Wiadomości gospodarcze
Gospodarka Zombie – blog marmar
Firmy zombie są zmorą Unii. Niby są, ale ledwie dychają. Morawicki przyszedł z odsieczą dla polskich zombie. Już mieli się likwidować, nie chciało im się pracować. Ale pojawiła się tarcza, z której można pociągnąć kasę. Ten Pan co ma więcej firm. Bo „pomoc” stworzono dla bytów prawnych, których można sobie wyhodować dziesiątki. Jeden człowiek może zrobić „karuzelę” (nomen omen) sprzedaży. Między holdingiem krajowym, a jak trzeba z udziałem firm zagranicznych w Unii i poza (Seszele). Dzięki tarczom warto podtrzymywać firmy przy życiu, czym więcej firm tym większy „zysk” z tarcz. Byt prawny może zejść z tego świata w dowolnym momencie … Nie jest to żaden problem, a zobowiązania zawisną w próżni (na koszt nasz, czyli podatników…no chyba, że ktoś nie płaci podatków lub płaci poza PL).
Dlaczego nie zrobiono pomocy dla osób fizycznych? Taka pomoc musiałaby przewidywać obywatelstwo polskie i legalny pobyt w Polsce. Nie załapaliby się przebywający w Polsce czasowe i nielegalnie (właściciele firm, ich pracownicy). Wystarczyło zrobić wymóg, że po pomoc zgłasza się posiadacz ‘polskiego’ dowodu osobistego lub paszportu … Cudowne dzieci rządzących zajmujące posady w administracji nie przewidziały takich drobnych didaskaliów i jak stadko dali się zaprowadzić w zawiły labirynt niuansów bytu podmiotów prawnych. Być może nie przypadkowo. Przy takiej skali transferów zupełnie uzasadnione będą nieprawidłowości w wymiarze ok. 5% tej „pomocy”. Czyli nadal są to miliardy. Czy tarcze zrobiły milionerów? Tylko jakim kosztem.
Gospodarka zombie z firmami zombie. Rozwija się sektor IT, telekonferencji, zabezpieczenia przed wirusami, służba zdrowia. Ci nie potrzebowali pomocy, ale mogli ją dostać. Panika związana z wirusem zabije lub ograniczy biznes wielu sektorów, ale rządzący (Morawiecki) uparł się, aby zakonserwować poziom zatrudnienia w tych upadających sektorach…ograniczając dostępne kadry, w tych sektorach, które się rozwijają. Idiotyczna interwencja. Bardzo droga (w porównaniu do Szwecji, która prawie nie zwiększyła deficytu i zadłużenia rządu na koszt podatników).
Dlaczego pomoc nie została kierowana bezpośrednio do pracowników? Tylko przez pośredników: firmy? Żeby było drożej, mniej wydajnie, aby w niektórych przypadkach nie dotarła do pracowników? Po co dodatkowi pośrednicy. I tarcze strugane na kolanie przez niedoświadczoną młodzież. Nawet Klub Jagielloński zarzucił udzielanie miliardowej pomocy bez kompleksowych rozwiązań ustawowych (https://klubjagiellonski.pl/2020/04/08/czy-tarcza-antykryzysowa-nas-ochroni1/ ). Od gospodarki zombie, z firmami zombie. Jesteśmy blisko kraju zombie, w którym statystyki nie dają pełnego obrazu rzeczywistości. Kolejne wysiłki będą skierowane na podtrzymanie wizerunku „pomocowych” tarcz, które świetnie zadziałały … oraz kolejnych zastrzyków finansowych (kolejnych tarcz), aby podtrzymać zombie na teatralnych deskach politycznego cyrku.
